czwartek, 14 lipca 2011

uooooo matko!




matka się zawieruszyła, bo się firma otworzyła i nie ma czasu na robienie zdjęć, a prowadzenie bloga bez zdjęć to jak patrzenie przez zapchaną dziurkę od klucza.
moi drodzy, przyszło nowe! jest pracownia, na razie jeszcze w proszku, ale ja takie stany chyba są mi pisane, więc pewnie w tym proszku sobie pobędzie jeszcze trochę... ;] jest trochę nowych sprzętów, między innymi maszyna filcująca, uwspółcześniona wersja średniowiecznego folusza. wygląd, jak to zauważono, mało imponujący w porównaniu z pierwowzorem ;] ale działa! i jest ładna! dlatego nazywa się Laguapa.
a poniżej foty pierwszych pokryć podłogowych zrobionych na Laguapie




Laguapa miała też już swój debiut w telewizji, szczegóły poznamy w sierpniu ...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz