środa, 26 stycznia 2011


troche mnie nie było - a bo to śnieg padał, potem topniał, potem huk straszny i kra pod dom podeszła ;]
wpis chciałam zrobić o miłym wydarzeniu, miłych mam inicjatywie. kolejne spotkanie z serii Pajdokracja. uprzejmie proszę o śledzenie tych dziecięcych niedzielnych rządów w Piwnicy Kany w Szczecinie
myśl przewodnia tego
"Do jednego kotła wrzucamy to, co miłe dla uszu, to, co piękne dla oczu, to, co dobre dla duszy, to, co przyjemne w smaku i na koniec doprawiamy nutą przekory. Efekt końcowy? Bałkany!"
szerelem!